anonim |
Wysłany: Sob 16:21, 15 Gru 2007 Temat postu: co zrobic w tej sytuacji mam? |
|
ehh...jakis czas temu poznalam pewnego chlopaka tzn dawno juz.jest o rok str=arszy i teraz jest w 2lo a ja w pierwszej i poszlam do tej samej szkly choc zapomnialam o tym ze on sie tam uczy...on zaczal do mni episac zaczelismy sie spotykac i wogole bylo zajebiscie, nie wiedzielism poza sobą świata, ciągle pisal przyjezdzal ale po jakims czasie sie zepsulo i mialam ciagle dola zrozumialam ze sie w nim zakochalam juz dlugo mnie trzyma i zawsze mi przechodzilko po jakims czasie nigdy nie przywiazywalam uwagi do tego mialam takie stwierdzenie ze "isc stale do przodu, bo to moje zycie nie innnych" ale teraz tak nie umiem...bo go kocham, npisalam mu to to mi odp ze nie wie co ma mi powiedziec i sie spotkalismy i mi powidzil ze on narazie nie chce miec dziewczyny ze chyb amusi jeszcze oidpoczac po tamtym zwiazku zenigdy sie tak jeszcze nie zakochal jak w tamtej itp...powiedzial tez ze nie chce zebym myslala ze on nie chce czy cos bo chce ale chce zwolnic sie lepiej poznac bo zawsze jak sie kogos dobrze nie zna to sie cos spieprzy...i pisze do mnie miesilsmy sie spotkac w tamten weekend ale nie moglam bo w bp mnie nie bylo a w ten on nie moze:( niewiem co mam robic i jak odbierac jego zachowanie...pomozcie mi co ja mam zrobic...boja nie mam juz sil:( wszystko jest przeciwko nam zawsze jest tak ze albo on albo ja nie mozemy sie spotkac:( e... |
|